Modlitwa jest jednym z największych błogosławieństw, jakie mamy podczas życia na ziemi. Poprzez modlitwę możemy codziennie porozumiewać się z naszym Ojcem Niebieskim i starać się o Jego przewodnictwo. Modlitwa jest szczerą, płynącą z głębi serca rozmową z naszym Ojcem Niebieskim. Powinniśmy modlić się do Boga i do nikogo My zapewniamy Was o naszej modlitwie. W każdy czwartek modlimy się w Waszych intencjach i choć w seminarium nie jest nas wielu, to w Bożej logice liczby nie są najważniejsze, bo liczy się łaska Ducha Świętego, który jest przyczyną wszystkiego, co dobre. Paweł podobnie odnosi się do Ducha Świętego jako Boga w 2 Koryntian 3.17-18 mówiąc "Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański — tam wolność. My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu." Vay Nhanh Fast Money. Największe wrażenie robiło na nich jednak to, jak się modlił. Tak bardzo pragnęli, by On wprowadził ich w tę więź z Bogiem, w której sam trwał. Naucz nas modlić sięTen widok musiał ich fascynować. Obserwowali Jezusa w przeróżnych sytuacjach codzienności. Wędrowali z Nim, jedli, odpoczywali, pływali łodzią po jeziorze, razem szukali noclegu w drodze. Największe wrażenie robiło na nich jednak to, jak się modlił. Tak było i tym razem. Nikt nie ośmielił się Mu także:Papież: Chleb z modlitwy „Ojcze nasz” to także woda, lekarstwa, dom, praca…Jego modlitwa trwała nieraz bardzo długo. Ewangelie wspominają, że potrafił całą noc spędzić na modlitwie… W jaki sposób modlił się, gdy był na osobności? Tego nie wiedzieli. Modlili się razem z Nim słowami psalmów, słuchali, jak w synagodze wyjaśniał Słowo, pochylony nad świętymi zwojami, odmawiali Sz’ma Izrael, wraz z Nim wyznając swą wiarę. Ale gdy był sam, Jego modlitwa stawała się dla nich tajemnicą. W niepojęty dla nich sposób, cały jakby zanurzał się w razem, gdy skończył, jeden z nich powiedział: „Panie, naucz nas się modlić”. Mimo że znali tradycję modlitewną Izraela, odmawiając codziennie zalecane prawem modlitwy, odczuwali duchowy głód. Tak bardzo pragnęli, by On wprowadził ich w tę więź z Bogiem, w której sam trwał. By dał im poznać swoją modlicie się, mówcie: Ojcze…”. To nie była częsta formuła modlitewna. W tekstach biblijnych Bóg co prawda nieraz nazywany jest ojcem, nie jest to jednak zachętą, by zwracać się do Niego w ten sposób. Najwyższy, Wszechmocny, Pan, Bóg nasz, Król Świata… Takich tytułów pełne były modlitwy ludu „Abba – Ojcze”? Tak prosto, bezpośrednio, intymnie wręcz? Czy to nie zbytnia śmiałość, nie uzurpacja? A jednak Jezus mówi: „tak się módlcie: Ojcze”…W tym wezwaniu zawiera się cała historia zbawienia. Niesie ono w sobie coś niewyobrażalnego. Wolno nam mówić do Boga: „Ojcze”! Do wszechmocnego Stwórcy, Pana kosmosu, nieogarnionego, nie dającego się zamknąć w żadnym ludzkim pojęciu ani wyobrażeniu, mogę się zwracać jak dziecko, wołające z ufnością do swego taty…Ten który zawsze jest Kimś Innym, jest zarazem bliski, jest kimś najbardziej kochanym i czułym. Czytaj także:Jeśli tylko zechcesz, możesz stać się mieszkaniem dla Trójjedynego Boga [komentarz do Ewangelii]Wyobrażenia„Ojcze”. Nie dla wszystkich jest to łatwe wezwanie. Wymaga ono oczyszczenia wyobrażeń związanych z osobą ojca czy matki, będących naszym życiowym doświadczeniem. Jakże często wpływają one na naszą relację z Bogiem!Nie zawsze przecież, niestety, osobiste wspomnienie ojca wiąże się z doświadczeniem czułej miłości, bezpieczeństwa, opieki… Jak w jednej z popularnych maryjnych pieśni, gdzie słowa: „a kiedy Ojciec rozgniewany siecze…”, brzmią jak echo bolesnej traumy z lat się do Boga – Ojca, oznacza wejść w Jego tajemnicę. Objawia nam ją Jego Syn. Jest to tajemnica niepojętej, najczulszej Ducha Świętego„Ojciec z nieba da Ducha Świętego proszącym Go” – zapewnia nas Pan Jezus. Na szczęście! Bo to On – Duch Święty prowadzi do takiej modlitwy, jakiej uczy nas Pan. On nieustannie przypomina nam, że jesteśmy dziećmi Ojca, który jest w gdy w swej bezsilności nie wiemy, o co i jak się modlić, On sam modli się w nas i woła w naszych sercach: „Abba, Ojcze”!Ewangelia: Łk 11, 1-13 Czytaj także:Zmieniać czy nie zmieniać modlitwę „Ojcze nasz”? John Fenn Jak pisałem poprzednio w Nowym Testamencie modlitwy mają być zanoszone do Ojca, nie do Jezusa oraz o tym, że nie ma również ani jednej modlitwy do Ducha Świętego. Znajduje się wzmianka o społeczności z Jezusem i społeczności z Duchem Świętym i ten cykl nauczania ma na celu zdefiniowanie tego, co to jest, jak również ma pomóc w tym, jak to robić. Niemniej, wszystkie modlitwy w Nowym Testamencie, zaczynając od Modlitwy Pańskiej i dalej, są zanoszone do Ojca. Przyczyna tego jest prosta: To Ojciec zaplanował zbawienie. Jezus był (jedynie) sposobem, w jaki zostało to osiągnięte. „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania” (2Kor 5:17-19). Gdy ludzie nazywają Jezusa Słowem Bożym nie zdają sobie sprawy z tego, o jakie Słowo chodzi. On jest Słowem (od) Boga Ojca do ludzkości: pojednajcie się ze Mną! Jeśli ojciec mówi swemu synowi, aby wyszedł na zewnątrz i powiedział reszcie braci i sióstr, że mają wrócić do domu, ponieważ jest późno, dzieciaki nie proszą o to, aby zostać dłużej syna, który został tylko wysłany ze słowem od ojca – posłańca. Proszą ojca, który jest przede wszystkim autorem przesłania i tym, który wysłał syna. Jezus jest Słowem Ojca, posłańcem, środkiem przekazu, a nawet autorem naszego zbawienia, ponaglającym nas, abyśmy weszli do środka. Jednak to Ojciec jest Źródłem zaproszenia, nie Jezus. Prosimy Ojca. Nie Posłańca. Często używamy takiego przykładu: Ojciec prosi syna, aby umył samochód, ten myje go korzystając z wody. Możemy powiedzieć, że ojciec umył samochód korzystając ze swego syna, a obaj, ojciec i syn, mogą słusznie powiedzieć, że to woda umyła samochód. My jesteśmy tym brudnym samochodem, ojcem jest Ojciec, synem jest Syn, a wodą – Duch Święty. Tak więc, można właściwie powiedzieć, że obmył nas Ojciec, bądź Syn, bądź Duch Święty, Każdy z nich spełniał inną funkcję. Jeden zaplanował, jeden wykonał, a jeden był czynnikiem, którym to zrobiono. Przepływ W Ewangelii Mateusza 3:16 Jezus po chrzcie wychodzi z wody, Ojciec mówi słyszalnym głosem, a Duch zstępuje i siada na Jezusie. Od Ojca do Ducha, do Jezusa. Współcześnie jesteśmy ciałem Chrystusa i ten przepływ trwa dalej: Ojciec do Ducha do ciała Chrystusa. W Ewangelii Jana 15:26 Jezus stwierdził: „Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, złoży świadectwo o mnie”. Kluczem jest tutaj objawienie mówiące, że Duch Święty „wychodzi od Ojca”. On przychodzi i wychodzi od Ojca do nas. Pomyśl o tym w taki sposób: Ojciec jest na Swoim tronie w niebie. My jesteśmy Chrystusem na ziemi. Musi być jakieś połączenie, most, środek komunikacji między niebem i ziemią i tę rolę i funkcję spełnia Duch Święty. On wypływa z nieba na ziemię. On jest w obu miejscach równocześnie. Musimy również zrozumieć to, co Jezus powiedział w Ewangelii Jana 4:24, że Ojciec jest Duchem. Zatem on będzie komunikował się z naszym duchem. On nie jest umysłem, szukać społeczności i komunikacji z Nim musimy w naszym duchu, nie w umyśle. Mówiąc innymi słowy: Duch Święty jest Tym, który jest obecnie na służbie na ziemi. Duch Święty jest Tym, który jest dany tutaj, dany w Dniu Pięćdziesiątnicy, posłanym przez Ojca, aby uzdolnić nas, abyśmy mogli poznać Ojca i Pana Jezusa i mieć z nimi społeczność. Wszystko, co mamy, wszystko, co słyszymy, widzimy i czynimy w Panu dzieje się przez Ducha Świętego i w Nim. Gdy ktoś widzi Jezusa, to jest to rzeczywiście Pan, lecz to Duch Święty otwiera nasze oczy na Jego rzeczywistość. Człowiek rodzi się na nowo przez Ducha. Każde doświadczenie/przeżycie, które może człowiek doświadczyć z Bogiem jest przez Ducha. On jest Tym, który obecnie przebywa na ziemi, komunikuje właściwie i wiernie to, co mówi i przekazuje nam niebo. To dlatego Jezus w Ewangelii Jana 16:13 powiedział, że jest On Duchem prawdy i „… bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi”. Duch Święty wyłącznie powtarza to, co usłyszy w niebie. On niczego sam z siebie nie inicjuje i dlatego nie ma żadnej korzyści z modlitwy do Niego, proszenia Go, aby zrobił to czy tamto – On jest zwyczajnym łącznikiem między niebem a ziemią. Po prostu powtarza to, co słyszy. Podobnie, jak było przy chrzcie wodnym Jezusa: Ojciec przez Ducha do Jezusa na ziemi. Dziś ten „Jezus na ziemi” to my. Przepływ jest ten sam. Paweł pokazywał to w inny sposób Paweł rozwinął twierdzenie Jezusa, że Duch Święty tylko powtarza to, co słyszy w 1Kor 2:9-16, cytując wers ze ST: „Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg (Ojciec) tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg (Ojciec) przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże (Ojca) …” Duch Święty bada serce Boga Ojca na naszą rzecz, widząc, co On przygotował dla nas – gdy tylko coś znajdzie, przekazuje nam to w naszym duchu. Może to być coś, tak drobnego, jak kolejne kroki prowadzące cię do wolnego miejsca parkingowego w pobliżu sklepu, o które prosiłeś Ojca, do informacji przekazywanej w twoim duchu w postaci pokoju, że dostałeś tę pracę, o którą starałeś się. Jak powiedział Jezus, Duch Święty nie mówi niczego sam z Siebie, lecz wyłącznie to, co słyszy. On bada serca Ojca szukając Jego zabezpieczenia naszych życiowych potrzeb. To Ojciec odpowiada a twoje modlitwy „Nie błądźcie, umiłowani bracia moi. Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia. Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń” (Jk 1:16-18). Jak mieć społeczność z Ojcem, Duchem i Synem następnym razem, a do tej pory mnóstwo błogosławieństw Duch Święty_1 | Duch Święty_3 John Fenn and email me cwowi@ Transkrypcja audio Na czym polega modlitwa w Duchu? Czy możemy przez przypadek modlić się poza Duchem? Jest to dobre pytanie, zadane przez jedną ze słuchaczek. Pisze ona: „Pastorze, czy mógłbyś nauczyć mnie “modlić się w Duchu”? Paweł i Juda wzywają nas do tego. Na czym to więc polega? Czy możesz powiedzieć czym różni się modlitwa w Duchu od takiej, która jest poza Duchem?”. Zacznijmy od przypomnienia, że modlitwa nie jest jedyną rzeczą, którą, jako chrześcijanie jesteśmy wezwani, by czynić „w Duchu”, lub „według Ducha”. A tak w ogóle warto dodać, że greckie wyrażenie en pneumati czasami w Biblii tłumaczone jest jako „według Ducha”, a innym razem „w Duchu”. Nie wydaje mi się jednak, aby Pawłowi chodziło o dwa różne znaczenia. Na przykład: Galacjan 5,16: Według Ducha 8,13: Sprawy ciała Duchem Koryntian 12,3: Wyznawajcie w Duchu Świętym, że Jezus jest 3,3: Czcijcie Boga w Koryntian 14,16: Dziękujcie w 6,1: Poprawiajcie brata w Duchu. Tak więc, te dwa nakazy z Judy 20 („módlcie się w Duchu Świętym”) i Efezjan 6,17-18 („Weź…miecz Ducha, którym jest Słowo Boże. W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu”), te dwa nakazy, by modlić się w Duchu nie są wyjątkowe. Dotyczą całego chrześcijańskiego życia, które ma być prowadzone w Duchu. Wszystko, co robimy, mamy robić w Duchu lub według Ducha. Przy okazji dodam, że moim zdaniem „modlitwa w Duchu” nie odnosi się do modlitwy językami, w języku niebiańskim. Chciałbym to tutaj zaznaczyć, ponieważ niektórzy tak myślą. Powód dla którego tak nie uważam znajduje się w Efezjan 6,18, gdzie czytamy: „zanoście o każdym czasie modły w Duchu”. I nie oznacza to, że powinniśmy modlić się językami o każdym czasie. Mowa tutaj o wszystkich naszych modlitwach. Wszystkie nasze modlitwy mają być zanoszone w Duchu, nie jedynie ich część. Modlitwy kierowane przez Ducha Oto moje zrozumienie “modlenia się w Duchu”: wyrażenie to oznacza, że Duch Święty pobudza nas do modlitwy, a następnie nas w niej prowadzi. Duch nas do niej zachęca; On jest tym, który ją w nas wzbudza i prowadzi. To, o jakie rzeczy się modlimy jest kształtowane i określane przez Ducha Świętego. Tak więc, to Jego moc prowadzi nas podczas modlitwy i Jego przewodnictwo kieruje naszą modlitwą. Pozwólcie, że wskażę kilka fragmentów, na podstawie których wyciągam takie wnioski. W Rzymian 8,26 Paweł pisze: „Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach”. Rozumiem, że oznacza to, iż w niektórych sytuacjach nasze ciężary są tak ciężkie, że brakuje nam słów, właściwych słów, lecz mimo to wzdychamy do Boga. Nasze westchnienia kierowane są do Boga, a westchnienie wypływające z serca napełnionego Duchem jest westchnieniem samego Ducha, którego Bóg doskonale rozumie. W ten sposób Duch wspiera nas w modlitwie. I wydaje mi się, że na podstawie tego wersetu możemy wysnuć ogólny wniosek, że Duch czyni to regularnie — nie tylko wtedy, gdy brakuje nam słów. On jest naszą wielką pomocą w czasie modlitwy. Gdy się modlimy, to On nas pobudza, uzdalnia i wzmacnia. Na myśl przychodzi mi również Rzymian 8,15-16, gdzie Paweł mówi: „Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy [czyli modlimy się]: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy”. Innymi słowy, Duch działa w naszych sercach, by pobudzić nas do wołania, do szczerej modlitwy: „Ojcze, Ojcze!”. W ten sposób słowa, które wypowiadamy z wiarą w to, że Bóg jest naszym Ojcem, są wynikiem działania Ducha. Uwielbiam ten tekst. Moje wołanie do Boga, jako do mojego Ojca, jest działaniem Ducha. Nie zwracałbym, się do Boga, jak do Ojca, jako zależne i bezsilne dziecko, gdyby nie działał w moim życiu Duch. To coś pięknego. Na tym właśnie polega świadczenie Ducha Świętego. I do tego dodałbym pobudzanie — uzdalnianie, podtrzymywanie i wzmacnianie — wszystkie te słowa odnoszące się do naszej modlitwy, pomagają nam modlić się tak, jak powinniśmy. Jakuba 4,3 mówi: „Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie [mając złe motywacje], zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności”. To byłby przykład modlenia się poza Duchem, ponieważ Duch nigdy nie prowadziłby nas w modlitwie, która wypływa ze złych motywacji. On tego nie robi; On jest Duchem Świętym. Jedną z ważnych funkcji Ducha podczas modlitwy jest strzeżenie nas przed modleniem się ze złymi motywacjami i o niewłaściwe rzeczy. Jezus uczył nas, aby „święć się imię Twoje” było na początku, jako priorytet podczas naszych modlitw (Mateusza 6,9) . To właśnie to Duch Święty czyni nieustannie. Kształtuje nasze modlitwy, nadając im właściwe motywacje, właściwe priorytety, a także wzbudzając w nas pasję względem Bożej zwierzchności. Zatem “modlitwę w Duchu” rozumiem tak, że to Duch pobudza nas i prowadzi w modlitwie. To, że się modlimy i o co się modlimy zawdzięczamy Duchowi Świętemu. Dokonywanie cudu Pytanie brzmi: Jak ma to wyglądać w praktyce? Jest to tak naprawdę częścią bardziej złożonego pytania: Jak robić cokolwiek w życiu chrześcijańskim, by można było powiedzieć: „Nie ja, lecz łaska Boża, która jest ze mną”? (1 Koryntian 15,10), albo: „Nie ja, ale moc Ducha Świętego, która mnie uzdalnia?”. Albo Galacjan 2,20: Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus [przez Ducha]; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie. Tak więc całe życie chrześcijańskie, łącznie z modlitwą, jest wielkim cudem i tajemnicą. Doświadczamy cudu, ale to Duch jest jego autorem i to On go inicjuje, podtrzymuje i kieruje. Uważam też, że werset z Galacjan 2,20 wyjawia nam sekret, jak się to dzieje. Z jednej strony Paweł mówi: „żyję więc już nie ja — żyje we mnie Chrystus”, albo: „Duch we mnie żyje i prowadzi mnie”. Zaraz potem mówi: „A obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego”. Ja użyłbym następujących słów: „Żyję z wiary w działanie Ducha Świętego, dzięki dziełu Chrystusa”. Więc oto mój wniosek płynący z tego tekstu: Duch Chrystusa działa w życiu Pawła poprzez jego wiarę w to, że czyni to właśnie sam Chrystus. Oprzyj się na Bożych obietnicach A oto potwierdzenie tego, że zmierzamy w prawidłowym kierunku, interpretując w ten sposób Galacjan 2,20: w Galacjan 3,5 Paweł mówi: „Czy ten, który daje wam Ducha…”. Pomyślmy więc o Bogu, który udziela nam Ducha podczas modlitwy. „Czy ten, który daje wam Ducha i dokonuje wśród was cudów, czyni to na podstawie uczynków zakonu [nie], czy na podstawie słuchania z wiarą [tak]?”. Inaczej mówiąc, dany nam jest Duch Boży, abyśmy mogli modlić się w Duchu. I Paweł mówi, że to udzielenie Ducha jest wynikiem słuchania z wiarą. Słyszymy obietnicę: „Pomogę ci. Wzmocnię cię. Podtrzymam cię w modlitwie moim Duchem Świętym”. I wierzymy w to. I przez tę wiarę Duch działa, pobudzając nas, podtrzymując i prowadząc w modlitwie. Moją odpowiedzią na pytanie, czym jest modlitwa w ciele, jest to: modlitwa bez wiary w obietnicę, że Duch Święty pobudza nas i prowadzi w modlitwie. A modlić się w Duchu oznacza, że ufamy obietnicy Bożej pomocy, poprzez Ducha Świętego, tak, że przez tę wiarę Duch Święty jest nam udzielany i nasze modlitwy są wznoszone i kierowane przez Ducha. Co za wspaniały dar. Wykorzystano za zgodą DesiringGod

jak często modlimy się do ducha świętego